„Ogród Zuzanny. Miłość zostaje na zawsze” - Justyna Bednarek, Jagna Kaczanowska.

Drogi Czytelniku...

Sekretny język kwiatów? Jasne.
Więzi rodzinne? Pewnie.
Spotkanie po latach? Tak.
Trudne wybory? Będą.
Problemy? Znajdą się.
Samotne rodzicielstwo? Tak.
Między innymi właśnie to serwują nam Justyna Bednarek i Jagna Kaczanowska w swojej książce pod tytułem „Ogród Zuzanny. Miłość zostaje na zawsze”. 
Jaki osiągnęły efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, standardowo odsyłam do lektury, książki oczywiście.
Jest to pierwszy tom cyklu Ogród Zuzanny.

Wspaniale było przenieść się do świata Zuzanny, Adama, Wojtka, Krystyny, Cecylii, Karoliny, Wiolki, Kazii, Stanisława, Wiesława, Ireny, Augusta, Roberta, Jacka, Jurko i innych.

Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.

Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący.
Muszę przyznać, że polubiłam Zuzannę, Adama, Wojtka, Wiolkę, Kazię, Cecylię, Stanisława oraz Wiesława. Za to nie polubiłam Krystyny i Karoliny, jakoś tak mnie ciągle denerwowały.
Dobra, nie piszę już nic więcej, nie chcę zdradzać za dużo.


Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że nie jest to prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie. Akcja rozkręca się dość szybko, utrzymuje się to niemal do końca. Autorki serwują nam tu emocje sporymi porcjami. Nie brakuje tu zaskakujących zwrotów akcji oraz problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony, zwłaszcza Zuzanna.

Po trzecie, styl. Książka napisana jest lekkim piórem, dzięki czemu czyta się ją szybko, łatwo i przyjemnie. Daję za to plusa.

Po czwarte, ważne tematy. Tak, są tu poruszane. Nie zdradzę jednak o co dokładnie chodzi, chcę by każdy sam to odkrył. Oczywiście przyznaję za to plusa.

Po piąte, język kwiatów. To bardzo ciekawy pomysł. Jestem zadowolona, że autorki na to wpadły i to tu wykorzystały. Dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy. Daję za to plusa.

Powieść jest lekką lekturą do poduszki.

Opowieść pokazuje, że stara miłość nigdy nie przemija...

Książka praktycznie czyta się sama. Historia wciąga, sprawia, że chce się być częścią życia (choć chwilami naprawdę pokręconego) naszych bohaterów i nie opuszczać go aż do finału.

Autorkom dziękuję za tę przygodę.


Ogólna ocena - 4,5/6. :)
POLECAM, POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU W.A.B. :)


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.