„Galopem po szczęście” - Justyna Bednarek, Jagna Kaczanowska.

Drogi Czytelniku...

Alkoholizm? Cóż.
Konie? Pewnie.

Powrót? Uhum.
Ambicje? Pewnie.
Rozwód? Cóż...
Trudne wybory? Będą.
Problemy? Znajdą się.
Rywalizacja? Będzie.
Zazdrość? Cóż...
Ból? Niestety...
Zwątpienie? Niestety.
Ksenofobia? Niezmiennie.
Tajemnice? A jakże.

Miłość? Obecna.
Walka? Oczywiście.
Zioła? Jasne.
Natura? Nie inaczej.
Między innymi właśnie to serwują nam Justyna Bednarek i Jagna Kaczanowska w swojej książce pod tytułem „Galopem po szczęście”. 
Jaki osiągnęły efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie oczywiście odsyłam do lektury.

Wspaniale było przenieść się do świata Barbary, Karoli, Marka, Anny, Bogny, Karola, Pelagii, Piotra, Arkadiusza, Małgorzaty, Mikołaja, Heleny, Malwiny, Jurko, Elwiry i innych.

Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.

Po pierwsze, małe nawiązanie. Autorki wprowadzają tu bohaterów znanych z serii Ogród Zuzanny (już pewnie wiecie o kogo chodzi), więc jeśli chcecie się czegoś więcej o nich dowiedzieć, odsyłam do wyżej wspomnianej
 lektury. Lubię takie zabiegi, jednak plusa za to nie dam.

Po drugie, bohaterowie. Po raz kolejny są dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący.
Muszę przyznać, że polubiłam tu niemal wszystkich, chociaż nikt nie był do końca ideałem. Ale kto nim jest? No właśnie...
Dobra, nie piszę już nic więcej, nie chcę zdradzać za dużo.


Po trzecie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że nie jest to prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie, i w tym przypadku wcale nim być nie musi. Akcja rozkręca się dość szybko, utrzymuje się to niemal do końca. Autorki serwują nam tu emocje bardzo dużymi porcjami. Nie brakuje tu zaskakujących zwrotów akcji oraz problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony.

Po czwarte, styl. Książka (do czego autorki już mnie przyzwyczaiły) napisana jest lekkim piórem, dzięki czemu czyta się ją szybko, łatwo i przyjemnie. Daję za to plusa.

Po piąte, ważne tematy. Tak, są tu poruszane. Chodzi tu między innymi o alkoholizm.  Autorki dobrze sobie z nimi poradziły. Oczywiście przyznaję za to plusa.

Powieść jest lekką lekturą do poduszki.

Opowieść pokazuje, że warto dawać drugą szansę oraz, że czasami zaczęcie wszystkiego od nowa, od zera, jest dla nas najlepszym rozwiązaniem na ułożenie sobie życia i osiągnięcie szczęścia.

Książka praktycznie czyta się sama. Historia wciąga, sprawia, że chce się być częścią życia naszych bohaterów i nie opuszczać go aż do finału.

Autorkom dziękuję za tę przygodę.


Ogólna ocena - 4,5/6. :)
POLECAM, POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU W.A.B. :)


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.