„Love book. Kalendarz 2020” - K.N. Haner.

Drogi Czytelniku...

Nadchodzi 2020 rok.
Swoją drogą, kiedy te tygodnie obecnego roku zleciały?
Czas biegnie zdecydowanie za szybko.
Dzisiaj będzie recenzja bardzo nietypowa - recenzja kalendarza na przyszły rok.



Okładka skromna, żadnych zbędnych detali. I o to chodzi. Rolą kalendarza nie jest przyciąganie wzroku lecz praktyczne wykorzystywanie. Daję za to plusa.


Super, że każdego dnia można zapisać dość długą notatkę. Na pewno wykorzystam to do wpisania wielu premier i uwag. Przyznaję za to kolejnego plusika.


To bardzo ciekawy pomysł. Daje to możliwość tym, którzy jeszcze nie znają twórczości K.N. Haner zapoznania się z bohaterami jej książek (ogólnie tytułami) i zdecydowania, po które być może w nadchodzącym roku sięgnąć.


Jest też coś fajnego dla miłośników książek. Na koniec każdego miesiąca można wpisać sobie przykładowo ulubione cytaty bądź tytuły książek z danego miesiąca. Nie ma to jak wszystko w jednym miejscu, prawda? Nie mogę postąpić inaczej, to zasługuje na plusa. 


Wielkość kalendarza pozwala na spokojne schowanie go w torebce lub plecaku. Można też sprytnie zakamuflować go na regale. To dobra opcja dla chroniących prywatność lub chcących mieć go zawsze w widocznym miejscu. Oczywiście leci za to następny plusik. 

Jeśli nie zakupiliście jeszcze podręcznego kalendarza na 2020 rok, myślę, że zakup tego jest wart przemyślenia.

Pozdrawiam, Iza.

ZA EGZEMPLARZ KALENDARZA DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU EDITIO. :)

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.