„Nieidealnie dopasowani” - Melanie Harlow, Corinne Michaels. [PRZEDPREMIEROWO]

Drogi Czytelniku...

Na wstępie chcę zaznaczyć, iż znajdziecie tu sceny erotyczne i wulgarne słownictwo, więc ta powieść skierowana jest głównie do pełnoletnich miłośników literatury, choć w tym przypadku z przymrużeniem oka.

Strach? Jest.
Swatanie? Tak.
Pragnienia? Oczywiście.
Rodzinny biznes? Będzie.
Emocje? Oj, tak.
Między innymi właśnie to serwują nam Melanie Harlow i Corinne Michaels w książce pod tytułem „Nieidealnie dopasowani”. 
Jaki osiągnęły efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, zapraszam do lektury.

Wspaniale było przenieść się do świata Willow, Reida, Leo, Aspen i innych.

Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.

Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący. Czy kogoś polubiłam? Cóż, sama nie wiem. Znalazłam tu wiele sprzeczności, gdy ktoś mnie do siebie czymś przekonał po chwili czym innym odepchnął...
Nie powiem jednak już nic więcej.


Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że niestety to nie jest prawdziwy rollercoaster. Akcja rozkręca się dość wolno. Później niewiele się zmienia. Mimo to, autorka serwuje nam emocje sporymi porcjami. Nie brakuje tu wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony, zwłaszcza Willow.

Po trzecie, układ. Poznajemy tu historię z perspektywy dwóch osób, jej i jego. Bardzo to lubię, ponieważ mogę poznać dzięki temu fakty oraz to co wcześniej zostało przemilczane z obu stron. Oczywiście leci za to plus.

Po czwarte, styl. Książka jest napisana lekkim językiem, przystępnym dla każdego. To ułatwia czytanie.

Po piąte, trudne tematy. Tak, są tu poruszane (nie sądziłam, że tak będzie, więc po raz kolejny mile się zaskoczyłam). Nie zdradzę jednak o co dokładnie chodzi. Leci za to duży plus.

Po szóste, zakończenie. Cóż, tu się troszkę zawiodłam. Okazało się przewidywalne (przynajmniej dla mnie)... Muszę dać za to minusa.

Powieść jest lekką lekturą do poduszki.

Opowieść pokazuje, że na każdego czego gdzieś tam druga połówka, często bliżej niż myślimy.

Książka praktycznie czyta się sama. Historia nawet wciąga, sprawia, że chce się być częścią życia naszych bohaterów i nie opuszczać go aż do końca tej przygody. 


Autorkom bardzo dziękuję za tę przygodę.


Ogólna ocena - 4/6. :)
POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ WCZEŚNIEJSZEGO PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU NIEZWYKŁE. :)


Komentarze

  1. Lubię, kiedy powieść jest napisana z perspektywy głównych postaci. Dzięki temu "widzę" życie bohaterów ich własnymi oczami. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.