„Preppy: Życie i śmierć Samuela Clearwatera. Część 1” - T.M. Frazier.

Drogi Czytelniku...

Na wstępie chcę zaznaczyć, iż znajdziecie tu sceny erotyczne, przemoc i bardzo wulgarne słownictwo, więc ta powieść skierowana jest głównie do pełnoletnich miłośników literatury.

Więzienie? Niestety.
Przemoc? Obecna.
Kłopoty? Znajdą się.
Narkotyki? Są...
Między innymi właśnie taką mieszankę serwuje nam T.M. Frazier w książce pod tytułem „Preppy: Życie i śmierć Samuela Clearwatera. Część 1”. 
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, odsyłam do lektury.
Jest to piąty tom cyklu The King.

Wspaniale było przenieść się do świata Samuela, Andrei, Kinga, Doe, Beara, Thii, Max, Mirny, Grace, Billy'ego i innych.

Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.

Po pierwsze, bohaterowie. Są bardzo dobrze wykreowani, bardzo zróżnicowani i interesujący. Czy kogoś polubiłam? Cóż, sama nie wiem. Znalazłam tu wiele sprzeczności, gdy ktoś mnie do siebie czymś przekonał po chwili czym innym odepchnął...
Nie powiem jednak już nic więcej, nie chcę zdradzać za wiele.


Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie, to w tym przypadku trochę za mało. Akcja rozkręca się dość szybko, tak już zostaje do końca. Autorka serwuje nam emocje ogromnymi porcjami. Oczywiście nie brakuje tu zaskakujących zwrotów akcji, wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony, zwłaszcza Samuel.

Po trzecie, styl. Książka jest napisana lekkim językiem, przystępnym dla każdego. To ułatwia czytanie.

Po czwarte, układ. Powieść napisana jest z perspektywy dwóch osób - jego i jej. Dodatkowo mamy tu przeskoki w czasie. Daję za to plusika.

Po piąte, trudne tematy. Tak, są tu poruszane (szczerze, nie sądziłam, że tak będzie, a jednak). Nie zdradzę jednak o co dokładnie chodzi. Standardowo leci za to plus.

Powieść jest lekką lekturą do poduszki.

Opowieść pokazuje, że nie każdy zasługuje na drugą szansę, a sprawiedliwość to pojęcie względne, nie zawsze jest praktykowane.

Książka praktycznie czyta się sama. Historia wciąga, sprawia, że chce się być częścią życia (chociaż momentami niebezpiecznego, nawet bardzo) naszych bohaterów i nie opuszczać go aż do ostatniej strony. 


Autorce ogromnie dziękuję za tę przygodę, będę z wielką niecierpliwością sięgnę po kolejne tomy historii Samuela.


Przed lekturą tej książki radzę sięgnąć po poprzednie tomy tej serii.

Ogólna ocena - 5/6. :)
POLECAM, POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU KOBIECE. :)


Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.