„Zmysłowy anioł stróż” - Kristen Ashley. [PRZEDPREMIEROWO]

Drogi Czytelniku...

Gangsterzy? Obecni.
Gliniarze? Oczywiście.
Dziewczyna w centrum wydarzeń? Jakżeby inaczej.
Silny charakter? I to nie jeden.
Rodzina to kłopot? Tak.
Emocje? Pewnie.
Trauma? No, cóż...

Problemy? Znajdą się.
Trudne dzieciństwo? Tak.
Chęć niesienia pomocy? Jasne.
Między innymi właśnie to znajdziemy w książce Kristen Ashley pod tytułem „Zmysłowy anioł stróż”. 
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, standardowo odsyłam do lektury.
Jest to drugi tom serii Rock Chick.

Wspaniale było ponownie przenieść się do świata Jet, Eddiego, Charlotte, Raya, Inancy, Trixie, Oscara, Ady, Blanki, Carlosa, Rosy, Eleny, Marcusa, Vince'a, Daisy, Shirleen, Lottie, Louiego, Indy, Liama, Duke'a, Jane, Ally, Matta, Hanka, Teda, Texa, Dariusa, Marianne, Williego i innych.

Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.

Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, zróżnicowani i bardzo interesujący.
Po raz drugi muszę przyznać, że polubiłam wszystkich. Oczywiście są wyjątki, ale tu już standardowo nie dodam nic więcej.

Znów ubawiłam się przy nich po pachy.

Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że to prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie. Akcja rozkręca się szybko, potem wcale nie jest spokojniej. Autorka serwuje nam emocje ogromnymi porcjami. Nie brakuje tu zaskakujących zwrotów akcji, wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony, zwłaszcza Jet.

Po trzecie, emocje. I tym razem mamy ich tu dość sporo. Ponownie nie zabraknie zwłaszcza śmiechu. Daję za to plusika.

Po czwarte, styl. Książka, podobnie jak jej poprzedniczka, napisana jest lekko i przyjemnie dla oka, dzięki czemu czyta się ją bardzo szybko, łatwo i przyjemnie. Daję za to oczywiście kolejnego plusa, nie może być inaczej.

Po piąte, świat gangsterów i policjantów. Autorka po raz drugi bardzo barwnie go nam opisuje. Naprawdę poczułam się częścią tego wszystkiego. Przyznaję za to plusika.

Powieść jest lekką lekturą do poduszki.

Opowieść pokazuje, że można znaleźć jakiś pozytyw nawet w z pozoru największym bagnie, w którym się znajdziemy.

Książka praktycznie czyta się sama. Historia bardzo wciąga, sprawia, że chce się być częścią życia (choć momentami naprawdę pokręconego) naszych bohaterów i nie opuszczać go aż do finału, przynajmniej w tym tomie.

Autorce bardzo dziękuję za tę przygodę, z niecierpliwością czekam na kolejny tom. :)


Ogólna ocena - 5,5/6. :)
POLECAM, POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ WCZEŚNIEJSZEGO PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU AKURAT. :)


Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.