„Gorące lato. Grzeszne opowieści”

Drogi Czytelniku...

Lato? Tak.
Morze? Jasne.
Miłość? Oczywiście.
Problemy, tajemnice? Znajdą się.
Odwaga? Tak.
Niedomówienia? Cóż...
Amnezja? Będzie.
Tęsknota? Obecna.
Kłamstwa? Niestety.
Rozstanie? Uhum...
Zdrada? Zdarzy się...
Upływający czas? Tak.
Marzenia? Pewnie.
Nadzieje? Będą.
Między innymi właśnie to znajdziemy w książce pod tytułem „Gorące lato. Grzeszne opowieści”. 

Wspaniale było przenieść się do światów przedstawionych w opowiadaniach pań: Pauliny, Anny, Anny, Agnieszki, Alicji, Agaty, Agnieszki, Marty, Anny oraz J.B.

Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.

Po pierwsze, bohaterowie. Są bardzo dobrze wykreowani, zróżnicowani i bardzo interesujący.

Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że o prawdziwym rollercoasterze nie może być tu mowy, cóż powodem jest to, że historie są za krótkie by móc je oceniać w takich kategoriach. Akcje nie rozkręcają się za szybko, jednak wcale nie muszą. Autorki serwują nam emocje ogromnymi porcjami. Nie brakuje tu zaskakujących zwrotów akcji, wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony.

Po trzecie, emocje. Mamy ich tu cały kalejdoskop. Daję za to plusa.

Po czwarte, styl. Opowiadania napisane są lekkim piórem, dzięki czemu czyta się je bardzo szybko, łatwo i przyjemnie. Wiele z nich wyniosłam. Daję za to oczywiście plusa.

Po piąte, lato, wakacje, słońce, morze, wiatr we włosach, romans, miłość... Tak, tak, tak. Lektura zdecydowanie na czasie, zwłaszcza gdy na zewnątrz aura rozpieszcza ciepłem i rozleniwia. Polecam podwórko lub balkon, leżak, poduszkę, chłodny napój i można czytać. Czas zleci Wam... zresztą sprawdźcie sami. Leci za to kolejny plusik.

Książka jest zdecydowanie lekką lekturą do poduszki i praktycznie czyta się sama. Historie bardzo wciągają, sprawiają, że chce się być częścią życia naszych bohaterów. 

Autorkom bardzo dziękuję za tę przygodę. :)


Tak między nami, opowiadaniami, które spodobały mi się najbardziej są opowiadania autorstwa Anny Wolf, Anny Langner, Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, Alicji Sinickiej, Agnieszki Siepielskiej, Marty W. Staniszewskiej i Anny Szafrańskiej.

Ogólna ocena - 5,5/6. :)
POLECAM, POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU AKURAT. :)


Komentarze

  1. Osobiście nie przepadam za opowiadaniami ze względu na krótką formę. Akcja zazwyczaj rozkręca się bardzo szybko i wszystko dzieje się w krótkim czasie. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Znane i lubiane nazwiska, chętnie przeczytam. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. czesć , jest może w wersji ebook?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.