„Sidła” - Agata Sobczak.

Drogi Czytelniku...

Na wstępie chcę zaznaczyć, iż znajdziemy tu dużo mocnych scen erotycznych i wulgarne słownictwo, więc ta powieść skierowana jest tylko i wyłącznie do pełnoletnich miłośników literatury.


Morze emocji? A jakże.
Przeprowadzka? Będzie.

Trójkąt? Nie inaczej.
Trudne wybory? Jasne.
Kłopoty? Znajdą się.
Pokusy? Zdecydowanie.
Tajemnice? Są.
Odwaga? Pewnie.
Walki? Będą.
Namiętność, pożądanie? Oczywiście.
Młodość? Będzie.

Między innymi właśnie taką mieszankę, iście wręcz wybuchową, serwuje nam Agata Sobczak w swojej najnowszej książce pod tytułem „Sidła”. 
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, odsyłam do lektury, książki oczywiście.


Miło było przenieść się do świata Mii, Luke'a, Masona, Nicholasa, Melissy, Giny, Michelle, Jordana, Anne, Leah, Jaya i innych.

Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.


Po pierwsze, bohaterowie. Są bardzo dobrze wykreowani, zróżnicowani i bardzo interesujący. Czy kogoś polubiłam? Cóż, niestety nikogo.
Znalazłam tu wiele sprzeczności, gdy ktoś mnie do siebie czymś przekonał po chwili czymś innym odepchnął...
Nie powiem już nic więcej, nie chcę zdradzić za dużo.


Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że to prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie. Akcja rozkręca się dość szybko. Później wcale nie jest spokojniej, a pod koniec... Autorka serwuje nam emocje ogromnymi porcjami. Nie brakuje tu zaskakujących zwrotów akcji, wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony.


Po trzecie, styl. Książka napisana jest lekkim językiem, przystępnym dla każdego. To uprzyjemnia i przyśpiesza jej przeczytanie. Daję za to plusika.

Po czwarte, zakończenie. Cóż, powiem tylko, że warto do niego dotrzeć. Bardzo zachęca do sięgnięcia po kolejną część, jeśli kiedykolwiek powstanie. Przyznaję za to plusa.

Po piąte, sceny erotyczne. Są bardzo odważne i często dość wulgarne. Autorka zdecydowanie potrafi pobudzić wyobraźnię czytelnika. Daję za to plusika.


Powieść nie do końca jest lekką lekturą do poduszki.

Opowieść pokazuje, że z nieoczywiste wybory są często najlepsze i przynoszą najmniej oczekiwane konsekwencje oraz to, że nie warto walczyć z pożądaniem i namiętnością, ponieważ i tak z nimi nie wygramy.


Książka praktycznie czyta się sama. Historia  nawet mnie wciągnęła, sprawiła, że chciałam być częścią życia (chociaż czasami naprawdę pokręconego) naszych bohaterów i nie opuszczać go aż do końca.


Autorce dziękuję za tę przygodę.
Mam nadzieję, że światło dzienne ujrzy kiedyś kontynuacja tej przygody.


Ogólna ocena - 5/6. :)
POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU PASCAL
. :)

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.