„LoveInk You” - K.N. Haner. [PRZEDPREMIEROWO]

Drogi Czytelniku...

Na wstępie chcę zaznaczyć, że znajdziecie tu liczne sceny erotyczne i wulgarne słownictwo, więc ta powieść skierowana jest głównie do pełnoletnich miłośników literatury.


Zaradność? Zdarzy się.
Duża kasa? Tak.
Trudne przeszłość? Cóż...

Pewien reality show? Będzie.
Przypadkowe spotkanie? Tak.
Sława? Tak.
Emocje? Pewnie.

Problemy? I to dużo.
Ukrywanie prawdy? Cóż...
Miłość? Obecna.
Przywiązanie? Jasne.
Pożądanie, namiętność? Oczywiście.
Poświęcenie. Obecne.
Pomoc? Tak.

Między innymi właśnie to serwuje nam K.N. Haner w swojej najnowszej książce pod tytułem „LoveInk You”. 
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, standardowo już, odsyłam do lektury, książki oczywiście.
Jest to pierwszy tom serii LoveInk.


Wspaniale było przenieść się do świata Isaaca, jego kumpli Nicka oraz Kallana, Niny, Kiry, Brada, Benjamina, Paulii, Normana i innych.


Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.


Po pierwsze, bohaterowie. Są bardzo dobrze wykreowani, zróżnicowani i bardzo interesujący. Czy kogoś polubiłam? Tak, wiele osób - Isaaca (chociaż nie od razu), Nicka, Kallana, Kirę i Ninę. To bardzo różne od siebie osobowości, mają w sobie wiele sprzeczności, niemal na każdym kroku zaskakują (chociaż nie zawsze pozytywnie, lecz na szczęście w większości).
Niestety nie mogę napisać nic pozytywnego o Benjaminie i Bradzie... Ich najchętniej bym powiesiła za pewną cześć ciała. Nie zdradzę jednak dlaczego.


Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że to prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie. Z jednej strony akcja rozkręca się dość szybko, z drugiej strony wszystko dzieje się naturalnie, nic nie jest wymuszone. Autorka serwuje nam emocje dużymi porcjami. Nie brakuje tu zaskakujących zwrotów akcji, wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony.


Po trzecie, styl. Książka napisana jest lekkim językiem, przystępnym dla każdego (nie spodziewałam się zresztą niczego innego). To ułatwia i uprzyjemnia czytanie. Dzięki temu czyta się bardzo ją bardzo szybko. Daję za to plusika.


Po czwarte, sceny erotyczne. Nie są zbyt wulgarne, są 'smacznie' napisane, można z łatwością przez nie przebrnąć. Leci za to plusik.


Powieść nie do końca jest lekką lekturą do poduszki.

Opowieść pokazuje, że z odpowiednimi osobami u boku można wyjść z naprawdę ogromnych kłopotów oraz to, że nasza przeszłość nas kształtuje, ale nie może być jedynym czynnikiem kształtującym naszą przyszłość
.

Książka praktycznie czyta się sama. Historia bardzo wciąga, sprawia, że chce się być częścią życia (chociaż totalnie pokręconego i momentami naprawdę niebezpiecznego) naszych bohaterów i nie opuszczać go aż do ostatniej kropki, przynajmniej w tym tomie.


Autorce dziękuję za tę przygodę. Z niecierpliwością wypatruję już kolejnych tomów tej serii. Coś czuję, że historia Nicka będzie jeszcze lepsza... ;)

Ogólna ocena - 5,5/6. :)
POLECAM, POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ WCZEŚNIEJSZEGO PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU AKURAT. :)


Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.