„Buntownik” - Ana Rose.

Drogi Czytelniku...

Na wstępie chcę zaznaczyć, że znajdziecie tu między innymi sceny erotyczne, więc ta powieść skierowana jest raczej do pełnoletnich miłośników literatury.


Silne osobowości? Będą.
Zmiany? Obecne.
Rozstania i powroty? Jasne.
Wyścigi? Pewnie.
Walka, dylematy? Tak.

Głupota? Cóż...
Zazdrość? Jasne.
Niedomówienia? Obecne.

Problemy? Może...

Przyjaźń, miłość? Oczywiście.
Pożądanie? Obecne.

Tajemnice? Uhum...
Między innymi właśnie to serwuje nam Ana Rose w swojej najnowszej książce pod tytułem „Buntownik”. 

Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, odsyłam do lektury.
Jest to tom drugi cyklu Grzeszni.


Miło było ponownie przenieść się do świata Miltona, Arii, Asha, Huntera, Bena, Sama, Krisa, Davida, Liv, Alice, Alexa, Suzi, Leyli, Zacka, Hope, Katy, Sarah, Pitta, Elen, Doriana, Adama i innych.

Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.


Po pierwsze, bohaterowie. Ponownie są dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący. Czy kogoś polubiłam? Niestety nikogo. Każdy prędzej czy później czymś mnie do siebie zniechęcił, chociaż bardzo chciałam by było inaczej.
Dobra, nie zdradzę już nic więcej.


Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że nie do końca to jest prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie, chociaż akcja rozkręca się dość szybko. Później nie będzie wcale spokojniej. Autorka serwuje nam emocje sporymi porcjami. Nie brakuje tu zaskakujących zwrotów akcji, wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony.


Po trzecie, styl. Książka, tak jak jej poprzedniczka, napisana jest lekkim językiem, przystępnym dla każdego. To ułatwia, bardzo uprzyjemnia i przyśpiesza czytanie. Daję za to plusa.

Po czwarte, układ. Historię poznajemy z dwóch perspektyw, Arii i Miltona. Muszę przyznać, że ta narracja bardzo mi tu pasowała, wiele wniosła do powieści, jednak czegoś mi tu w tej kwestii brakowało. Mimo wszystko przyznaję za to plusika.


Po piąte, sceny erotyczne. Nie są zbyt wulgarne i nie ma ich zbyt wiele. Można bez problemów przez nie przebrnąć. Leci za to plusik.


Powieść jest lekką lekturą do poduszki.

Opowieść pokazuje, że niedomówienia potrafią naprawdę nieźle w życiu namieszać...


Książka praktycznie czyta się sama. Historia wciąga, sprawia, że chce się być częścią życia (chociaż naprawdę pokręconego) naszych bohaterów i nie opuszczać go aż do ostatniego zdania, przynajmniej w tym tomie. 


Autorce dziękuję za i tę przygodę. :)
Ten tom podobał mi się troszkę bardziej niż pierwszy.


Ogólna ocena - 5/6. :)
POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU AKURAT. :)

Komentarze

  1. Ten cykl mnie trochę denerwuje z jednej strony cieszę się że historia trwa nadal a z drugiej na półce dwa wydawnictwo mnie w oczy parzą 🙃😥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co poradzić, nie ten pierwszy i nie ostatni cykl jest/będzie tak wydany.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.