„Nie zapomnij o mnie” - Mhairi McFarlane. [PRZEDPREMIEROWO]

Drogi Czytelniku...

Zmiany? Tak.
Nowy początek? Jest.
Konflikty? Obecne.
Zdrada? Jasne.
Emocje? Tak.
Problemy? Będą.
Plotki? Pewnie.
Pewien powrót? Tak.

Trudne wybory? Znajdą się.
Między innymi właśnie to znajdziemy w najnowszej książce Mhairi McFarlane pod tytułem „Nie zapomnij o mnie”. 
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, niezmiennie odsyłam do lektury, książki oczywiście.


Miło było przenieść się do świata Georginy, Lukasa, Calluma, Tony'ego, Esther, Marka, Robina, Devlina, Geoffreya, Milo, Lulu/Lou, psiaka Kaith, Jo, Kitty i innych.

Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.


Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, dość zróżnicowani i interesujący.
Muszę przyznać, że już polubiłam tylko Georginę, Milo i psiaka.
Nie napiszę jednak dlaczego. Nie chcę zdradzać za wiele.


Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że nie jest to prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie. Akcja nie rozkręca się zbyt szybko, co w tym przypadku jest zdecydowanie plusem. Autorka serwuje nam emocje sporymi porcjami. Nie brakuje tu zaskakujących zwrotów akcji, wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony, zwłaszcza Georgina.


Po trzecie, styl. Książka napisana jest lekko i przyjemnie dla oka, dzięki czemu czyta się ją bardzo szybko (chociaż książka cienka nie jest), łatwo i przyjemnie. Daję za to plusika.


Po czwarte, ważne tematy. Tak, są tu poruszane. Nie zdradzę jednak o co dokładnie chodzi, chcę by czytający sami zwrócili na to uwagę. Nie może być inaczej, przyznaję za to następnego plusa.

Po piąte, zakończenie. Powiem, że warto do niego dotrzeć. Jest dość... Dobra, sami się przekonajcie. Leci za to kolejny plusik.


Powieść jest lekką lekturą do poduszki.

Opowieść pokazuje, że życie ma dla nas własny plan, od nas zależy jak go przyjmiemy i przetrwamy.


Książka praktycznie czyta się sama. Historia nawet wciąga, sprawia, że chce się być częścią życia naszych bohaterów i nie opuszczać go aż do końca.

Autorce bardzo dziękuję za i tę przygodę. :)


Ogólna ocena - 5/6. :)
POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ WCZEŚNIEJSZEGO PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU MUZA. :)


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.