„Żona gangstera” - Gabriela Wolska.

Drogi Czytelniku...

Na wstępie chcę zaznaczyć, że znajdziemy tu sceny erotyczne, więc jest to książka skierowana raczej do pełnoletnich miłośników literatury.


Mafia? A jakże.
Szukanie zemsty? Jasne.
Niebezpieczeństwo? Zawsze.
Ryzykowna gra? Obecna.

Intrygi? Pewnie.
Igranie z ogniem? Będzie.
Pewna gra? A jakże.

Wpływy? Oczywiście.
Śmierć? Nieunikniona.
Groźby? Cóż...
Nielegalne interesy? Tak.
Pożądanie? Koniecznie.
Sprytne zagrywki? Pewnie.

Między innymi właśnie to serwuje nam Gabriela Wolska w swojej debiutanckiej książce pod tytułem „Żona gangstera”. 
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, jak zawsze odsyłam do lektury, książki oczywiście.


Wspaniale było przenieść się do świata Anny, Alexandra, 
Romero, Marcello, Sofii, Vito, Nikołaja, Leo, Ivo, Marco, Clary, Pabla, Maxima, Elen, Lily i innych.

Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.

Po pierwsze, bohaterowie. Są dość dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący.
Czy kogoś polubiłam? Nie, niestety nikogo.
Praktycznie każdego miałam ochotę wręcz udusić... Jednak w tym przypadku jest to plus.
Dobra, nie piszę już nic więcej, nie chcę zdradzać za wiele.

Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że nie do końca jest to prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie, jednak niewiele brakuje. Akcja rozkręca się dość szybko, do końca nie jest spokojne, a pod koniec... Autorka serwuje nam emocje sporymi porcjami. Nie brakowało tu zaskakujących zwrotów akcji, wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony, zwłaszcza Anna.


Po trzecie, styl. Książka napisana jest lekko i przyjemnie dla oka, dzięki czemu czyta się ją bardzo szybko, łatwo i dość przyjemnie. Daję za to plusika.
Mogę się przyczepić tylko do tego, że powieść ta mogłaby mieć jeszcze z pięćdziesiąt stron, dodałabym jeszcze ze dwa lub trzy wątki.


Po czwarte, emocje. Gwarantuję Wam, że ich nie zabraknie, od złości, smutku, strachu i rozczarowania do szczęścia (niestety tego było tu stanowczo za mało, jednak w tym przypadku to dobrze). Leci za to oczywiście kolejny plusik.


Po piąte, świat handlarzy gangsterów. Autorka pokazała, że tego typu temat jest jej nie straszny. Sprawnie się po nim porusza, świetnie 'pokazuje' nam zasady (a te są bezwzględne i koniecznie trzeba ich przestrzegać) w nim panujące w fajny i ciekawy sposób. Leci za to następny plus.

Powieść mimo wszystko jest lekką lekturą do poduszki.


Opowieść pokazuje, że czasami ścieżka, którą wybraliśmy by osiągnąć dany cel może nas zaprowadzić w zupełnie niespodziewane miejsce.


Książka praktycznie czyta się sama (no dobra, może nie w niektórych momentach, ale nie zdradzę jakich). Historia mnie wciągnęła, sprawiła, że chciałam być częścią życia (chociaż bardzo niebezpiecznego) naszych bohaterów i nie opuszczać go aż do końca.


Autorce bardzo dziękuję za tę przygodę.
Podczas tej lektury czas minął mi naprawdę fajnie. :)


Ogólna ocena - 5/6. :)
POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU NOVAE RES. :)


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.