„Niestosowne uczucia” - Jenika Snow.

Drogi Czytelniku...

Na wstępie muszę zaznaczyć, że jest to książka skierowana raczej do pełnoletnich miłośników literatury, ponieważ zawiera między innymi sceny erotyczne.


Zła passa? Niestety...
Upokorzenie? Cóż...
Randka w ciemno? Będzie.
Nowy początek? Mogłoby się tak wydawać.
Szansa na lepszą passę? Nie inaczej.
Pożądanie? Pewnie.
Igranie z ogniem? Obecne.
Silne osobowości? Tak.
Zakazana relacja? Jasne.

Między innymi właśnie to serwuje nam Jenika Snow w swojej najnowszej książce pod tytułem „Niestosowne uczucia”.
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie odsyłam do lektury książki.


Miło było przenieść się do świata Lindy, Jasona, Michaela, Davida, Grace, Braydena, Mitchella, Hartley, Logana, Larry'ego, Sorayi i innych.


Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.


Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani i zróżnicowani. Czy kogoś polubiłam? Cóż... Z przykrością muszę przyznać, że nie. Praktycznie każdy mnie czymś zarówno zniechęcał jak i przyciągał (zwłaszcza Jason). Nie zdradzę jednak nic więcej.


Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że to nie do końca jest prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie. Akcja rozkręca się swoim tempem, mimo to cały czas coś się dzieje. Autorka nie serwuje nam emocji sporymi porcjami. Troszkę brakuje tu zaskakujących zwrotów akcji, lecz wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony, zwłaszcza Linda, już nie.


Po trzecie, styl. Autorka pisze lekko i przyjemnie dla oka, dzięki czemu książkę czyta się szybko (zdecydowanie zbyt szybko, szkoda, że książka nie miała jeszcze tak ze dwieście stron...) i łatwo. Daję za to plusika.

Po czwarte, układ. Historię poznajemy z dwóch perspektyw, Lindy i Jasona. Jestem zadowolona z tego typu narracji, inna w tego typu powieściach po prostu nie pasuje. Leci za to następny plusik.


Po piąte, sceny erotyczne. Są napisane w sam ram, na poziomie i rozpalają zmysły, nie są zbyt wulgarne.


Powieść zdecydowanie jest lekką lekturą do poduszki.

Opowieść pokazuje, że czasami choćbyśmy bardzo chcieli, po prostu nie da się słuchać głosu rozsądku, głos serca 'krzyczy' głośniej...


Książka praktycznie czyta się sama. Historia wciąga ('łyknęłam' ją niemal na raz, nie da się inaczej przy tak niskiej liczbie stron...) i sprawia, że chce się być częścią życia (choć momentami naprawdę pokręconego) naszych bohaterów i nie opuszczać go aż do finału.


Autorce dziękuję za tę przygodę. :)


Ogólna ocena - 5/6. :)
POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU EDITIO RED. :)


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.