„Niepamięć” - K.C. Hiddenstorm.

Drogi Czytelniku...

Na wstępie chcę zaznaczyć, iż znajdziemy tu między innymi sceny erotyczne, więc ta powieść skierowana jest głównie do pełnoletnich miłośników literatury.


Amnezja? Będzie.
Pseudonimy? Tak.
Chęć zabicia? Niestety.
Pewien prawie wypadek? Jasne.
Pewien powrót? Pewnie.
Sekrety? Znajdą się.
Szansa na odkupienie win? Tak.
Powolny powrót wspomnień? Oczywiście.

Między innymi właśnie to znajdziemy w najnowszej książce K.C. Hiddenstorm pod tytułem „Niepamięć”.
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie odsyłam do lektury, książki oczywiście.


Miło było przenieść się do świata Gabriela, Emily, Hanka, Grega i Vince'a i innych.


Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.


Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani i zróżnicowani.
Czy kogoś polubiłam? Nie, niestety nikogo, nad czym ubolewam. Chciałam polubić naszych głównych bohaterów, lecz sporo do tego zabrakło.
Czasami miałam ich ochotę po prostu udusić... Zresztą nie tylko ich.
Tak, dobrze myślicie, nie podam powodu.
Nie chcę zdradzać za dużo.


Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że to nie do końca jest prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie. Akcja rozkręca się swoim tempem, mimo to niemal przez całą powieść coś się działo. Autorka tym razem nie serwuje nam emocji dużymi porcjami. Troszkę brakowało mi tu zaskakujących zwrotów akcji, lecz wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony już nie.


Po trzecie, styl. Książka napisana jest lekkim językiem, przystępnym dla każdego. To ułatwiało i bardzo przyśpieszało czytanie. Leci za to oczywiście plusik.

Po czwarte, zakończenie i przesłanie. Nie do końca właśnie tego się po tej książce spodziewałam, coś zupełnie innego otrzymałam w rzeczywistości. Troszkę się zdziwiłam. To było fajne.


Powieść jest lekką lekturą do poduszki.


Opowieść pokazuje, że podejmowanie decyzji w zgodzie z własnymi (lecz innych również) potrzebami jest bardzo trudne i pociąga za sobą często bardzo nieoczekiwane konsekwencje i pewną odpowiedzialność oraz to, że mylić się jest rzeczą ludzką.


Książka praktycznie czyta się sama. Historia nawet mnie wciągnęła, sprawiła, że chciałam być częścią życia naszych bohaterów, chwilami jednak nie miałam ochoty docierać do końca...


Autorce dziękuję za tę przygodę. :)
Dość fajnie spędziłam przy niej czas.


Ogólna ocena - 5/6. :)
POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU AKURAT. :)


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.