„Reporterka. Seria: Romans z Yakuzą” - Anna Crevan.

Drogi Czytelniku...

Na wstępie chcę zaznaczyć, iż jest to książka skierowana głównie do pełnoletnich miłośników literatury, ponieważ zawiera między innymi sceny erotyczne.


Reporterka, artykuły? Jasne.
Mała kawiarenka? Obecna.
Komendant? Będzie.
Pewien cel? Tak.
Yakuza? Oczywiście.

Pogróżki? Znajdą się.
Zabójstwa? Cóż...
Porwania? Niestety.
Kradzieże? Są.

Pościg? Będzie.
Codzienne życie, kultura (i słownictwo) w Japonii? Tak.

Strzelaniny? Cóż...
Ukrywanie prawdy? Tak.
Zdrada? Jest.

Właśnie to, i kilka innych aspektów oczywiście, serwuje nam Anna Crevan w swojej najnowszej powieści pod tytułem „Reporterka. Seria: Romans z Yakuzą”.
Z jakim efektem? By poznać odpowiedź na to pytanie, jak zawsze odsyłam do lektury, książki oczywiście.To to tom pierwszy wyżej wspomnianej serii Romans z Yakuzą.


Miło było przenieść się do świata Joan, Junichiego Kazuchiro, Kato, Noriko, Misako, Isao, Seijuro, Yamady (mam nadzieję, że nie przekręciłam żadnego imienia) i innych.


Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.


Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani i zróżnicowani, są 'realni' i 'namacalni', nie sztuczni jak marionetki. Autorka w tej kwestii się postarała. Niczego mi w nich nie brakowało.
Niestety muszę przyznać, że nikogo nie polubiłam. Próbowałam, naprawdę, lecz... Dosłownie każdy mnie czymś zdenerwował, zirytował.Jednak w przypadku tego typu powieści to plus.
Dobra, nie piszę nic więcej, nie chcę zdradzać za wiele.


Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że nie do końca jest to prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie. Akcja rozkręca się swoim tempem, mimo to ciągle coś się dzieje. Momentami troszkę brakowało mi tu zaskakujących zwrotów akcji, lecz problemów, którymi autorka na każdym kroku obarcza nasze persony, zwłaszcza Joan, już nie
.

Po trzecie, styl. Autorka pisze dość lekko, książkę czyta się dość szybko i nawet przyjemnie. Za to muszę przyznać plusika.


Po czwarte, zakończenie. Warto do niego dotrzeć. Może nie było jakoś specjalnie zaskakujące, ale... najbardziej w nim podobało mi się to, że bohaterowie postąpili inaczej niż postąpiłabym ja. To pokazuje jak ludzie są różni, to jest fajne. Poza tym myślę, że co niektórzy zasłużyli na taki a nie inny koniec. Poza tym nie wszystkie wątki zostały dokończone, nie wszystko zostało wyjaśnione, więc końcówka zachęca do sięgnięcia po kolejny tom. Leci za to kolejny plusik.

Po piąte, sceny erotyczne. Nie są zbyt wulgarne, można bez problemów przez nie przebrnąć. Szczerze? Spodziewałam się czegoś bardziej pikantniejszego...

Po szóste, bezwzględny świat Yakuzy. Autorka fajnie nam go przedstawia, ciekawie i dość barwnie (i szczegółowo). Bardzo mi się to podobało. Daję za to kolejnego plusika.


Powieść nie do końca jest to lekką lekturą do poduszki.


Opowieść pokazuje, że gdy choć raz zadrze się z Yakuzą, jej oddech już zawsze będzie się czuć na plecach oraz to, że zawsze warto działać w zgodzie ze swoim sumieniem. Poza tym również to, ze długi zawsze prędzej czy później przyjdzie nam spłacić.


Książka prawie zawsze czyta się sama, dość szybko dotarłam do końca. Historia nawet wciąga, chociaż nie zawsze sprawia, że chciałam być częścią życia naszych bohaterów, mimo to nie chciałam opuszczać go aż do ostatniej kropki.


Autorce bardzo dziękuję za tę historię.
Dość fajnie spędziłam przy niej czas, oczywiście czekam na ciąg dalszy, chętnie poznam dalsze Joan i 'zobaczę' jak pewne sprawy się wyjaśniają (oby).


Ogólna ocena - 5/6. :)
POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU AMARE. :)


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.