„Idealny detektyw” - Kristen Ashley. [PRZEDPREMIEROWO]

Drogi Czytelniku...

Na wstępie chcę zaznaczyć, iż jest to powieść skierowana raczej do pełnoletnich miłośników literatury, ponieważ zawiera między innymi wulgaryzmy i sceny erotyczne.

Detektyw? Obecny, a jakże.
Gliniarze? Oczywiście.
Porwania? Cóż...
Monitoring w najmniej oczekiwanym miejscu? A jakże...
Strach? Uhum...
Silny charakter? I to nie jeden.
Emocje? Pewnie.
Przyjaźń? Tak.
Miłość? Tak.
Pozory? Tak.
Przystojni mężczyźni? Obecni.
Piękne bohaterki z pazurem? Pewnie.
Problemy? Znajdą się.
Między innymi właśnie to znajdziemy w książce Kristen Ashley pod tytułem „Idealny detektyw”. 
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, standardowo odsyłam do lektury.

Jest to już piąty tom serii Rock Chick.

Wspaniale było znów przenieść się do świata Avy, Luke'a, Sissy, Dominica, Jules, Vance'a, Hanka, Indy, Duke'a, Ally, Steviego, Toda, Texa, Eddiego, Dariusa, Roxie
, Jet, Daisy, May, Shirleen, Hectora, Mace'a, Matta, Lycky'ego, Rileya, Vicette'go, Vito, Angeli, Rena, Jacka, Noaha, Smithiego, Olivii, Marylin, Sofii i innych.

Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.


Po pierwsze, bohaterowie. Po raz piąty są bardzo dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący.
Po raz kolejny muszę przyznać, że polubiłam niemal wszystkich, zwłaszcza Avę i Luke'a.
Oczywiście zdarzały się wyjątki, chociażby Noah, ale nie dodam już nic więcej.


Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że to prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie (nie spodziewałam się zresztą już niczego innego). Akcja rozkręca się bardzo szybko, potem wcale nie jest spokojniej, a pod koniec... Dobra, nie zdradzam nic więcej. Autorka serwuje nam emocje ogromnymi porcjami. Nie brakuje tu zaskakujących zwrotów akcji, wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony, zwłaszcza Ava.


Po trzecie, emocje. Po raz kolejny mamy ich tu cały kalejdoskop. Daję za to oczywiście plusika.


Po czwarte, styl. Książka, podobnie jak jej poprzedniczki, napisana jest lekko i przyjemnie dla oka, dzięki czemu czyta się ją bardzo szybko i łatwo (zawiodłabym się gdyby było inaczej). Daję za to kolejnego plusa.

Po piąte, świat detektywów i policjantów. Autorka znów bardzo barwnie go nam opisuje, pokazuje panujące w nim zasady. Po raz kolejny poczułam się częścią tego wszystkiego (chociaż bardzo bym tego w rzeczywistości nie chciała). Przyznaję za to plusika, nie może być inaczej.

Po szóste, ważne tematy. Są tu poruszane, nie zdradzę jednak o co dokładnie chodzi, chcę by każdy sam to odkrył podczas lektury. Leci za to kolejny plus.


Powieść jest lekką lekturą do poduszki.

Opowieść pokazuje, że czasami z zaplanowanych przez nas rezultatów wychodzi coś całkiem odwrotnego, coś czego nigdy byśmy się nie spodziewali.

Książka, tak jak poprzednie cztery tomy, praktycznie czyta się sama. Historia bardzo wciąga, sprawia, że chce się być częścią życia (choć momentami naprawdę pokręconego i niebezpiecznego) naszych bohaterów i nie opuszczać go aż do ostatniej litery, przynajmniej w tym tomie.

Autorce bardzo dziękuję za kolejną przygodę, z niecierpliwością czekam na kolejny tom. :)


Ogólna ocena - 6/6. :)
POLECAM, POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ WCZEŚNIEJSZEGO PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU AKURAT. :)

Komentarze

  1. Każda by chciała takiego faceta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie wiem czy do końca właśnie takiego bym chciała...

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.