„Facet na wakacje” [PRZEDPREMIEROWO]

Drogi Czytelniku...

Na wstępie chcę zaznaczyć, iż znajdziemy tu między innymi sceny erotyczne, więc jest to książka skierowana głównie do pełnoletnich miłośników literatury.


Miłość? Oczywiście.
Seks? Pewnie.
Lato? Tak.
Gorące zachody słońca? Pewnie.
Namiętność? Jasne.

Problemy? Znajdą się.
Ryzykowny krok? Obecny.
Kontrowersje? Będą.
Nadzieje? Będą.
Pewien hotel? Jasne.
Ciekawe pomysły? Jasne.
Trudne relacje? Będą.
Zdrada? Cóż...
Impreza? Jasne.
Oczekiwania? Obecne.
Romans? Tak.
Tajemnice? Obecne.
Ból? Nie inaczej.
Trudne decyzje? Oczywiście.

Między innymi właśnie to znajdziemy w książce pod tytułem „Facet na wakacje”. 


Wspaniale było przenieść się do światów przedstawionych w opowiadaniach pań: Pauliny, Anny, Kingi, Magdaleny, Agnieszki, Patrycji, K.C., Agaty, Marty, J.B., Charlotte.

Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.


Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, zróżnicowani i bardzo interesujący. Znalazłam tu cały kalejdoskop osobowości, ile opowiadań, tyle ciekawych person. Przyznaję za to plusika.


Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że o prawdziwym rollercoasterze nie może być tu mowy, cóż powodem jest to, że historie są za krótkie by móc je oceniać w takich kategoriach. Opowiadania rozkręcają się szybko. Autorki serwują nam emocje ogromnymi porcjami. Nie brakuje tu zaskakujących zwrotów akcji, wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony.

Po trzecie, emocje. Mamy ich tu cały kalejdoskop, w każdym opowiadaniu, no w prawie każdym. Daję za to plusika.

Po czwarte, styl. Wszystkie (poza niżej wspomnianymi dwoma) opowiadania napisane są lekkim piórem, dzięki czemu czyta się je bardzo szybko, łatwo i przyjemnie. Przyznaję za to oczywiście następnego plusa.


Po piąte, romans, wakacje, miłość, namiętność. Są tu obecne na każdym kroku, w każdym opowiadaniu. Pogodę mamy wręcz idealną do lektury tej książki, pomaga wczuć się w klimat panujący w opowiadaniach. Leci za to kolejny plusik.

Książka jest lekką lekturą do poduszki i praktycznie czyta się sama. Historie, choć krótkie, wciągają, sprawiają, że chce się być częścią życia naszych bohaterów. Z niektórymi bohaterami chętnie spotkałabym się jeszcze nie raz w jakiejś dłuższej formie.

Autorkom bardzo dziękuję za tę przygodę. :)


Opowiadaniami, które spodobały mi się tu najbardziej są opowiadania autorstwa: K.C. Hiddenstorm, Anny Wolf, Kingi Litkowiec, Magdaleny Winnickiej, Agnieszki Siepielskiej oraz Marty W. Staniszewskiej (kolejność przypadkowa).
 
Niestety dwa opowiadania nie skradły mojego serca, mianowicie te autorstwa Pauliny Świst i Patrycji Strzałkowskiej. Było mi z nimi po prostu nie po drodze, nie wciągnęły mnie tak jak inne.


Ogólna ocena - 5/6. :)
POLECAM, POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ WCZEŚNIEJSZEGO PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU AKURAT. :)

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.