„Ring” - Anna Wolf.

Drogi Czytelniku...

Na wstępie chcę zaznaczyć, że znajdziemy tu między innymi sceny erotyczne, więc jest to powieść skierowana głównie do pełnoletnich miłośników literatury.

Nowa tożsamość? Będzie.
Boks? Oczywiście.

Przemoc? Cóż...
Poważne kłopoty? Znajdą się.
Emocje? Oj, tak.
Kłamstwa? Jasne.
Ściganie? Niestety.
Prośby? Tak.
Zdrada? Cóż...
Tajemnice? Tak.
Strach i odwaga? Cóż...

Między innymi właśnie to serwuje nam Anna Wolf w swojej najnowszej książce pod tytułem „Ring”. 
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, odsyłam do lektury.


Wspaniale było przenieść się do świata Cartera, Alice, Jasona, Jess, Mike'a, Jurija, Toma, Troya, Bruna i innych.

Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.


Po pierwsze, bohaterowie. Jak zawsze są dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący. Polubiłam Cartera i Alice.
Niestety nie mogę tego powiedzieć o Jasonie i Jess, mają trochę na sumieniu.
Co do reszty, cóż różnie to bywało.
Dobra, już nie pisnę nic więcej. Nie chcę zdradzać za wiele.


Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że nie do końca jest to prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie. Muszę jednak przyznać, że akcja rozkręca się dość szybko. Później wcale nie jest spokojniej, zwłaszcza pod koniec. Autorka serwuje nam emocje dużymi porcjami. Nie brakuje tu zaskakujących zwrotów akcji, wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony, zwłaszcza Alice.


Po trzecie, styl. Książka, jak inne powieści autorki, napisana jest lekkim językiem, przystępnym dla każdego. To ułatwia i uprzyjemnia czytanie. Za to daję plusa.

Po czwarte, sport, boks, ring. Jeśli chodzi o ten aspekt, cóż powiem Wam, że czegoś mi tu brakowało. Autorce nie do końca udało się 'wciągnąć' mnie w ten świat.

Powieść jest lekką lekturą do poduszki.


Opowieść pokazuje, że przeszłość zawsze o siebie przypomni, przeważnie w najmniej oczekiwanym momencie. Od nas zależy jak się do tego przygotujemy i jak to przeżyjemy. 


Książka praktycznie czyta się sama. Historia wciąga, sprawia, że chce się być częścią życia naszych bohaterów i nie opuszczać go aż do ostatniej kropki. 


Autorce dziękuję za tę przygodę.


Ogólna ocena - 5/6. :)
POLECAM, POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU AKURAT. :)


Komentarze

  1. Cieszę się, że w swoich recenzjach piszesz o plusach i minusach książki. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka "RING" powaliła mnie na kolana. Dawno nie czytałam tak dobrze napisanej książki. Coś pięknego. Ukłony dla Anny Wolf. Jestem zauroczona tą książką.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.