„W rytmie nienawiści” - Agata Sobczak. [PRZEDPREMIEROWO]

Drogi Czytelniku...

Na wstępie chcę zaznaczyć, że znajdziemy tu między innymi sceny erotyczne, więc ta powieść skierowana jest głównie do pełnoletnich miłośników literatury.


Seks? Tak.

Muzyka? Obecna.
Trasa koncertowa? Jasne.
Przyjaźń? Tak.
Narkotyki? Niestety.
Walka? Ciągle.
Emocje? Pewnie, i to dużo.
Sława, wywiady? Jasne.
Pozory? Będą.
Między innymi właśnie to serwuje nam Agata Sobczak w swojej książce pod tytułem „W rytmie nienawiści”.
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie odsyłam do lektury, książki oczywiście.


Wspaniale było przenieść się do świata Malii, Alvaro, Dylana, Scotta, Douglasa, Connora, Mike'a, Austina, Marie, Jazmyn, Talii, Belle, Teda, Renee, Zoe, Ellen, małej Leight i innych.


Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.


Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, zróżnicowani i bardzo interesujący. Czy kogoś polubiłam? Tak, Malię, Marie, Jazmyn i Talię. Dziewczyn nie dało się nie polubić, po prostu nie dało.
Co do reszty, cóż różnie bywało. Dobra, nie chcę zdradzać za wiele z fabuły, nie napiszę więc już nic więcej.


Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że nie do końca to prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie. Akcja rozkręca się bardzo szybko a potem wcale nie jest spokojniej. Autorka serwuje nam emocje dużymi porcjami. Czasami troszkę brakowało mi tu zaskakujących zwrotów akcji, lecz wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony już nie.


Po trzecie, styl. Książka napisana jest lekkim językiem, przystępnym dla każdego. To ułatwia, bardzo przyśpiesza i uprzyjemnia czytanie. Daję za to plusa.

Po czwarte, układ. Historię poznajemy z dwóch perspektyw - Malii (głównie jej) i Alvaro. Nie wyobrażam sobie żeby została tu zastosowana inna narracja, cóż chyba już do takiej przywykłam... Oczywiście leci za to następny plus.


Po piąte, sceny erotyczne. Przyznam, że rozpalają zmysły, ale nie są zbyt wulgarnie napisane. Leci za to plusik.


Powieść jest lekką lekturą do poduszki.

Opowieść pokazuje, że życie 'na pokaz' ma naprawdę ciekawe konsekwencje
.

Książka praktycznie czyta się sama. Historia bardzo wciąga, sprawia, że chce się być częścią życia (momentami naprawdę pokręconego) naszych bohaterów i nie opuszczać go aż do ostatniego zdania, przynajmniej w tym tomie.


Autorce bardzo dziękuję za tę przygodę.

Ogólna ocena - 5,5/6. :)
POLECAM, POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.

ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ WCZEŚNIEJSZEGO PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU AKURAT. :)

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.