„Jej bohater” - Katarzyna Rzepecka. [PRZEDPREMIEROWO]

Drogi Czytelniku...

Na wstępie chcę zaznaczyć, iż znajdziemy tu między innymi sceny erotyczne, więc ta powieść skierowana jest głównie do pełnoletnich miłośników literatury.


Strach? A jakże.
Od nienawiści do miłości? Tak.
Zmiana otoczenia? Będzie.

Spadek? Nie inaczej.
Trudne wybory? Jasne.
Kłopoty? I to nie jeden.
Górski klimat? Obecny.
Tajemnice? Są.
Namiętność, pożądanie? Oczywiście.

Między innymi właśnie taką mieszankę serwuje nam Katarzyna Rzepecka w swojej najnowszej książce pod tytułem „Jej bohater”. 
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, odsyłam do lektury, książki oczywiście.


Wspaniale było przenieść się do świata Hanny, Eryka, małego Jasia, Tobiasza, Teodora i innych.

Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.


Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani i zróżnicowani.
Czy kogoś polubiłam? Tak, Hanię, małego Jasia i Tobiasza.
Znalazłam tu wiele sprzeczności, gdy ktoś mnie do siebie czymś przekonał po chwili czymś innym odepchnął (tak, mam tu na myśli głównie Eryka).
Nie powiem już nic więcej, nie chcę zdradzić za dużo.


Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że to nie jest prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie. Akcja rozkręca się szybko. Troszkę brakowało mi tego powolnego odkrywania wszystkich faktów... Muszę jednak dodać, że autorka serwuje nam emocje sporymi porcjami. Troszkę brakowało mi tu też zaskakujących zwrotów akcji, lecz wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony już nie.


Po trzecie, styl. Książka napisana jest lekkim językiem, przystępnym dla każdego. To uprzyjemnia i przyśpiesza jej przeczytanie. Daję za to plusika.

Po czwarte, układ. Historię poznajemy z dwóch perspektyw - Hani i Eryka. To zdecydowanie urozmaiciło tę powieść, pomogło zrozumieć pewne wątki. Za to leci plus.


Po piąte, zakończenie. Cóż, powiem, że warto do niego dotrzeć, zachęca do sięgnięcia po ewentualną kontynuację. Przyznaję za to plusika.

Po szóste, sceny erotyczne. Nie są zbyt wulgarne ani zbyt brutalne, można spokojnie przez nie przebrnąć. Daję za to małego plusika.


Powieść jest lekką lekturą do poduszki.

Opowieść pokazuje, że od miłości do nienawiści prowadzi naprawdę krótka droga.


Książka praktycznie czyta się sama. Historia wciąga, sprawiła, że chce się być częścią życia (czasami naprawdę pokręconego) naszych bohaterów i nie opuszczać go aż do finału.


Autorce dziękuję za tę przygodę.
Mam nadzieję, że ciąg dalszy przygód Eryka i Hani (liczę, że tym razem Tobiasz będzie grał pierwsze skrzypce) powstanie i to dość szybko.


Ogólna ocena - 5/6. :)
POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ WCZEŚNIEJSZEGO PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU AKURAT
. :)

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.