„Kontrakt” - Joanna Balicka. [PREMIEROWO]

Drogi Czytelniku...

Na wstępie chcę zaznaczyć, że znajdziecie tu sceny erotyczne i wulgarne słownictwo, więc ta powieść skierowana jest głównie do pełnoletnich miłośników literatury.


Stewardessa? Jest.
Seksowny kapitan? Obecny.
Pewna impreza? Będzie.
Cięty język? Będzie.
Walka? Tak.

Od nienawiści do miłości? Jasne.
Różnica wieku? Jest.
Problemy? Może...

Pożądanie? Obecne.

Tajemnice, kłótnie? Uhum...
Między innymi właśnie to znajdziemy w najnowszej książce Joanny Balickiej pod tytułem „Kontrakt”. 
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, odsyłam do lektury.


Wspaniale było przenieść się do świata Aurory, Treyvona, Williama, Nicole, Eliany, Evy, Madison, Scotta, Ethana, Avy, Sarah, Colina, Travisa, Emmetta, Zoe, Veronicy, Aarona, Laury, Isabelli, Jasona, Aresa, Rhysa, Vaiany i innych.

Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.


Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący. Czy kogoś polubiłam? Nie, niestety nie... Naprawdę próbowałam polubić Aurorę, Treyvona i innych, ale... Niestety, kiedy już było blisko dana persona mnie czymś zdenerwowała, czymś odepchnęła...
Nie zdradzę jednak nic więcej. Wspomnę tylko, że niektórych miałam ochotę...
Dobra, już milczę.


Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że to nie do końca jest prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie, chociaż naprawdę niewiele brakowało. Akcja rozkręca się dość szybko. Później przez cały czas nie było spokojnie. Autorka serwuje nam emocje sporymi porcjami. Nie brakuje tu zaskakujących zwrotów akcji, wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony, zwłaszcza Aurora.


Po trzecie, styl. Książka jest napisana lekkim językiem, przystępnym dla każdego. To ułatwia, bardzo uprzyjemnia i przyśpiesza czytanie (a książka cienka nie jest). Daję za to plusa.

Po czwarte, układ. Historię poznajemy z dwóch perspektyw, Aurory (głównie jej) i Treyvona. Ta narracja bardzo mi tu pasowała. Pozwalała poznać wiele smaczków z życia poszczególnych person i  wydarzeń, których inaczej byśmy nie 'widzieli'. Oczywiście przyznaję za to plusa.


Po piąte, sceny erotyczne. Nie są zbyt wulgarne, można bez problemów przez nie przebrnąć. Chociaż mogłyby być nieco pikantniejsze... Leci za to plusik.


Po szóste, zakończenie. Cóż, powiem jedno, warto do niego dotrzeć, powiem, że może nie zaskakuje, ale bardzo pasuje do tej historii. Daję za to następnego plusika.


Powieść jest lekką lekturą do poduszki.

Opowieść pokazuje, że od nienawiści do miłości czasami prowadzi bardzo króciutka linia...


Książka praktycznie czyta się sama. Historia bardzo wciąga, sprawia, że chce się być częścią życia (chociaż momentami naprawdę pokręconego a nawet niebezpiecznego) naszych bohaterów i nie opuszczać go aż do finału. 


Autorce dziękuję za kolejną przygodę. :)
Zdecydowanie warto było zarwać dla niej noc. ;)


Ogólna ocena - 5,5/6. :)
POLECAM, POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ WCZEŚNIEJSZEGO PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU NIEZWYKŁE. :)


Komentarze

  1. Uwielbiałam tą autorkę . Książka świetna łykałam ja na raz. Aby więcej tej autorki 😈😍

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.