„Skazani na wolność” - Iwo Konopek.

Drogi Czytelniku...

Na wstępie chcę zaznaczyć, iż znajdziemy tu między innymi sceny erotyczne, więc ta powieść skierowana jest głównie do pełnoletnich miłośników literatury.


Życie w poczuciu wstydu i braku akceptacji? Będzie.
Pewnego rodzaju wolność? Niestety.
Pewne fantazje? Pewnie.
Pewne oczekiwania? Obecne.
Pewne uprzedzenia? Jasne.
Walka z samym sobą? Znajdzie się.
Podejmowanie trudnych decyzji? Tak.

Między innymi właśnie to znajdziemy w debiutanckiej książce Iwo Konopka pod tytułem „Skazani na wolność”.
Jaki osiągnął efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie odsyłam do lektury, książki oczywiście.


Miło było przenieść się do świata Wiktora, Alicji, Tomasza, Andrzeja, Ryśka, Michała, Patryka i innych.


Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.


Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani.
Czy kogoś polubiłam? Nie, niestety nikogo, nad czym ubolewam. Chciałam polubić naszych głównych bohaterów, lecz sporo do tego zabrakło.
Czasami miałam ich ochotę po prostu udusić... Tak, dobrze myślicie, nie podam powodu.
Nie chcę zdradzać za dużo.


Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że to zdecydowanie nie jest prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie. Akcja rozkręca się swoim tempem. Niemal przez całą powieść było w miarę spokojnie. Autor nie serwuje nam emocji dużymi porcjami. Brakowało mi tu zaskakujących zwrotów akcji, lecz wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony już nie tak bardzo.


Po trzecie, styl. Książka nie do końca napisana jest lekkim językiem, jednak przystępnym dla każdego. To nie zawsze ułatwiało i przyśpieszało czytanie. Leci za to oczywiście minusik.

Po czwarte, zakończenie i przesłanie. Nie do końca właśnie tego się po tej książce spodziewałam niż otrzymałam w rzeczywistości. Zawiodłam się troszeczkę...


Powieść zdecydowanie nie jest lekką lekturą do poduszki.

Opowieść pokazuje, że podejmowanie decyzji w zgodzie z własnymi (lecz innych również) potrzebami jest bardzo trudne i pociąga za sobą często bardzo nieoczekiwane konsekwencje i pewną odpowiedzialność.


Książka niestety nie czyta się sama. Historia nie do końca mnie wciągnęła, nie do końca sprawiła, że chciałam być częścią życia naszych bohaterów, chwilami nie miałam ochoty docierać do końca...


Autorowi dziękuję za tę przygodę. :)
Niestety nie zaliczę jej do moich ulubionych pod żadnym względem...


Ogólna ocena - 4,5/6. :)
POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU NOVAE RES. :)


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.