„Twoja tajemnica” - Ilona Gołębiewska.

Drogi Czytelniku...

Niespodziewany telefon? Tak.
Pewne wiadomości (nie zawsze te dobre)? Oczywiście.

Niepewność? Cóż...
Tragedia? Tak.
Podróże? Będą.
Trudne decyzje? Uhum.
Praca? Pewnie.
Tajemnice? Tak.
Zdrada? Pewnie.
Spotkanie po latach? Jasne.

Cierpienie? Niestety.
Kłopoty? Znajdą się.
Zazdrość? Niestety.
Nieporozumienia? Będą...
Tajemnice? Tak.
Różne oblicza miłości? Pewnie.

Między innymi właśnie to serwuje nam Ilona Gołębiewska w swojej najnowszej książce pod tytułem „Twoja tajemnica”. 
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, standardowo odsyłam do lektury, książki oczywiście.

Wspaniale było przenieść się do świata Ewy, Marka, Pawła, Oliwii, Andrzeja, Huberta, Leny, Agaty, Zosi, Teresy, Jarka, Tomasza, Moniki, Krzysztofa, Aleksandra, Elżbiety, Laury, Antoniego, Beaty, Darka, Adama, Iwo, Stanisława, Józefa, Romana i innych.

Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.


Po pierwsze, bohaterowie. Są bardzo dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący.
Mogę przyznać, że polubiłam tu kilka osób, Ewę, Marka, Teresę i Jarka. Personami takimi jak oni mogłabym się otaczać na co dzień.
Nie mogę tego niestety powiedzieć przykładowo o Pawle. Co przeskrobał? Cóż, zapraszam do stron książki, wtedy poznacie odpowiedź na to pytanie.


Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że to prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie. Akcja wprawdzie nie rozkręca się zbyt szybko (jednak w tym przypadku wcale nie musi), to później wcale nie jest spokojniej, a sam finał... (dobra, już nic więcej nie zdradzam). Autorka serwuje nam emocje sporymi porcjami (zwłaszcza w niektórych momentach). Nie brakuje tu zaskakujących zwrotów akcji, wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony, zwłaszcza Ewa.

Po trzecie, emocje. Znajdziecie tu ich sporo, gwarantuję (zwłaszcza w pewnych momentach, jednak nie zdradzę oczywiście jakich). Przyznaję za to plusa.


Po czwarte, styl. Książka, tak jak inne dzieła autorki, napisana jest lekko i przyjemnie dla oka, dzięki czemu czyta się ją łatwo, bardzo szybko (zdecydowanie zbyt szybko) i bardzo przyjemnie. Daję za to kolejnego plusa.

Po piąte, ważne tematy. Tak, są tu poruszane, nie zdradzę jednak o co dokładnie chodzi. Przyznam tylko, że autorka bardzo dobrze poradziła sobie z pokazaniem nam pewnej kwestii i jej możliwych konsekwencji. Leci za to plusik.

Powieść jest lekką lekturą do poduszki.

Opowieść idealnie pokazuje, że konsekwencje naszych czynów odczuwamy nie tylko my sami, nasi bliscy i nasze otoczenie również. 

Książka praktycznie czyta się sama. Historia wciąga, sprawia, że chce się być częścią życia naszych bohaterów i nie opuszczać go aż do finału.


Autorce bardzo dziękuję za kolejną przygodę. :)

Ogólna ocena - 5/6. :)
POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU MUZA. :)


Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.