„Brudna gra. Dziedzictwo” - Alicja Skirgajłło.

Drogi Czytelniku...

Na wstępie chcę zaznaczyć, że jest to powieść skierowana głównie do pełnoletnich miłośników literatury, ponieważ znajdziemy tu między innymi sceny erotyczne i wulgaryzmy.

Dziedziczka wielkiego majątku? Będzie.
Spore kłopoty? Obecne.

Pewne plany? Jasne.
Jasne zasady? Pewnie.
Pewna pomoc? Tak.

Walka? Znajdzie się.
Pewne wakacje? Tak.

Emocje? Oj, tak.
Niespodzianki (nie zawsze pozytywne)? Znajdą się.
Sekrety? Są.
Intrygi? Czasami.
Zdrada? Niestety.

Gra pozorów? Oczywiście.
Pożądanie? Obecne.
Niebezpieczeństwo? Cóż...
Strach i odwaga? Cóż...
Nienawiść i żal? Tak.
Zniknięcie? Będzie.

Między innymi właśnie taką mieszankę serwuje nam Alicja Skirgajłło w swojej najnowszej książce pod tytułem „Brudna gra. Dziedzictwo”. 
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, jak zawsze odsyłam do lektury, powieści oczywiście.
Jest to pierwszy tom cyklu Dziedzictwo.


Miło było przenieść się do świata Kiry, Eryka, Ulki, Pawła, Kajetana, Darka, Justyny, Przemka, Natalii, Zofii, Arka, Andrzeja, Basi, Ivana, Abelarda, Sebastiana i innych.

Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.


Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, zróżnicowani i bardzo interesujący. Niestety nie mogę powiedzieć, że kogoś polubiłam. Tutaj to jednak plus.
Dobra, już nie piszę nic więcej. Nie chcę zdradzać za dużo.


Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że to nie do końca jest prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie, chociaż niewiele brakowało. Muszę jednak przyznać, że akcja rozkręca się bardzo szybko. Później aż do samego końca wcale nie jest spokojnie, ciągle się coś dzieje. Autorka serwuje nam emocje dużymi porcjami. Nie brakuje tu zaskakujących zwrotów akcji, wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony.


Po trzecie, styl. Książka, napisana jest lekkim językiem, przystępnym dla każdego. To oczywiście ułatwia, uprzyjemnia czytanie i sprawia, że czyta się dość szybko (zdecydowanie zbyt szybko). Za to daję plusa.

Po czwarte, układ. Historię poznajemy głównie z dwóch perspektyw, Kiry i Eryka. Ten zabieg tu nawet pasował. Fajnie, że autorka się na niego zdecydowała. Nie chciałabym, aby było inaczej, wtedy historia byłaby niekompletna. Leci za to plusik.


Po piąte, sceny erotyczne. Są dobrze napisane, nie są zbyt przerysowane. Można z łatwością przez nie przebrnąć.

Po szóste, zakończenie. Powiem jedno, warto do niego dotrzeć. Nie do końca takiego się spodziewałam. Bardzo zachęca do sięgnięcia po kolejny tom. Przyznaję za to plusika.

Powieść, mimo tematyki, którą porusza, jest lekką lekturą do poduszki.


Opowieść pokazuje, że czasami pomoc przychodzi z najmniej oczekiwanej strony.


Książka praktycznie czyta się sama. Historia wciąga i sprawia, że chce się być częścią życia (chociaż momentami naprawdę niebezpiecznego) naszych bohaterów i nie opuszczać go aż do ostatniej kropki, przynajmniej w tym tomie. 


Autorce dziękuję za tę przygodę.
Jestem bardzo ciekawa dalszych losów bohaterów, więc bardzo chętnie sięgnę po kontynuację, ten tom kończy się w takim miejscu, że... dobra, już nic więcej nie piszę, nie chcę zdradzać za wiele. :) 


Ogólna ocena - 5/6. :)
POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU EDITIO RED. :)


Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.