„Sekret bibliotekarki” - Wioletta Piasecka.

Drogi Czytelniku...

Pewna młoda kobieta po przejściach? Obecna.
Patologiczna rodzina? Niestety.
Nałóg? Jest...
Walka, bezdomność? Oczywiście.

Zmiany? Będą.
Nowy początek? Znajdzie się.

Terapia? Pewnie..
Kruchy spokój (oczywiście po czasie)? Tak.
Kłamstwa, sekrety? Znajdą się.

Między innymi właśnie to tym razem znajdziemy w najnowszej książce Wioletty Piaseckiej pod tytułem „Sekret bibliotekarki”.
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie odsyłam do lektury książki.


Wspaniale było przenieść się do świata Dagmary, Michała, Wojtka, Marii, Nataszy, Szymona, Bartosza, Jolki, Danki, Heńka, Zochy, Angeliki, Uli, kotki Mimi, Ireny, Zuzanny, psiaka Miśka, Julii, Sabiny, Małgosi, Ewy, Łucji i innych.

Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.


Po pierwsze, bohaterowie. Są dość dobrze wykreowani, interesujący i zróżnicowani. Czy kogoś polubiłam? Tak, Dagmarę. Głównie za to, że się nie poddała. Niestety nie mogę tego powiedzieć o nikim innym. Dlaczego? Tego oczywiście nie zdradzę.


Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że to nie jest prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie, jednak nie jest to w tym przypadku koniecznie. Akcja rozkręca się swoim tempem, mimo to cały czas coś się dzieje. Autorka serwuje nam emocje dużymi porcjami. Nie brakuje tu zaskakujących zwrotów akcji (choć nie o nie tu chodzi) oraz wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony, zwłaszcza Dagmara.


Po trzecie, styl. Autorka pisze lekko i przyjemnie dla oka, dzięki czemu książkę czyta się bardzo szybko (szkoda, że książka nie miała jeszcze tak z pięćdziesiąt stron...), przyjemnie i łatwo. Daję za to plusika.

Po czwarte, zakończenie. Warto do niego dotrzeć, jestem z niego zadowolona, mimo iż nie było specjalnie zaskakujące. Przyznaję za nie plusika.


Powieść jest lekką lekturą do poduszki.

Opowieść pokazuje, że w życiu trzeba być silnym, nigdy nie wiadomo jakie przeciwności nas czekają...


Książka, jak inne powieści autorki, praktycznie czyta się sama. Historia wciąga i sprawia, że chce się być częścią życia naszych bohaterów i nie opuszczać go aż do finału.


Autorce dziękuję za kolejną przygodę. :)
Fajnie spędziłam czas podczas tej lektury. Poproszę o więcej książek w tym klimacie.


Ogólna ocena - 5/6. :)
POLECAM, POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ  PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU SKARPA WARSZAWSKA. :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.