„Escort girl” - Anna Dąbrowska.

Drogi Czytelniku...

Na wstępie chcę zaznaczyć, że ta powieść zawiera liczne sceny erotyczne, więc jest skierowana głównie do pełnoletnich miłośników literatury.

Trudne relacje rodzinne? Cóż...
Pewna wróżba? Tak (sama się czasami zastanawiam czy nie zacząć w nie wierzyć).
Luksusowa escort girl? Tak.
Zgubna pomoc? Znajdzie się.
Uzależnienia? Tak.

Obietnice? Będą.
Wątpliwości? I to wiele.

Problemy? Znajdą się.
Ból? Oczywiście...
Niespodzianki? Będą.
Nadzieja? Obecna.
Kłamstwa? Obecne.
Walka? Jasne.
Nowy start? Będzie.
Lekcja życia? I to jaka.
Zdrada? Niestety.
Strach? Obecny.
Strata? Niestety...
Emocje? Pewnie.

Między innymi właśnie to tym razem serwuje nam Anna Dąbrowska w swojej najnowszej książce pod tytułem „Escort girl”. 
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, standardowo odsyłam do lektury, książki oczywiście.


Wspaniale było przenieść się do świata Sary, jej byłego chłopaka Filipa, jej matki, jej brata Stasia, Sylwestra, Patrycji, Damiana, Artura, Joanny, Amelki i innych.

Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.


Po pierwsze, bohaterowie. Są świetnie wykreowani, zróżnicowani i bardzo interesujący.
Muszę przyznać, że polubiłam tu Sarę (ale tylko troszkę), jej braciszka Stasia, Aśkę i małą Amelkę. Wiele przeszli, jednak... Dobra, nie chcę zdradzać za wiele.
Niestety nie mogę tego samego napisać o Patrycji, matce Sary czy Sylwestrze. Pomimo pewnych okoliczności łagodzących miałam ochotę ich udusić. Jak się pewnie domyślacie tu również nie wyjawię dlaczego.
Jeśli chodzi o innych... Cóż, różnie z nimi bywało.


Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że to prawdziwy emocjonalny rollercoaster, przynajmniej dla mnie. Akcja nie rozkręca się dość szybko, lecz w tym przypadku wcale nie musi. Autorka serwuje nam emocje sporymi porcjami, zwłaszcza w pewnych momentach (tak, dobrze myślicie, nie zdradzę w jakich). Troszkę brakowało tu zaskakujących zwrotów akcji (lecz nie one były kluczowe), wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony już nie.


Po trzecie, emocje. Nie zabraknie ich tu, oj nie zabraknie (jak wspomniałam wyżej zwłaszcza w pewnych momentach), gwarantuję. Niestety często będą to negatywne emocje... Daję za to oczywiście plusika.


Po czwarte, styl. Książka, do czego autorka już nas przyzwyczaiła, napisana jest lekko i przyjemnie dla oka, dzięki czemu (mimo tematyki, którą porusza) czyta się ją bardzo szybko (za szybko, ja 'pochłonęłam ją' niemal w rekordowym tempie) i łatwo. Nie pogniewałabym się również gdyby ta historia miała jeszcze tak z pięćdziesiąt stron. Sara naprawdę 'wciągnęła' mnie do swojego świata. Przyznaję za to następnego plusa.

Po piąte, układ. Historię poznajemy tu z perspektywy Sary. Za to muszę dać małego minusika. Dlaczego? Powód jest błahy, chciałabym w niektórych chwilach poznać myśli Sylwestra, chciałabym, w miarę jak go lepiej poznawałam oczami Sary, dowiedzieć się co nim kierowało.

Po szóste, ważne tematy. Tak, są tu poruszane. Tym razem nie zdradzę jednak o co dokładnie chodzi. Chciałabym by każdy sam to odkrył podczas lektury. Przyznam tylko, że autorka bardzo sprawnie sobie poradziła z przedstawieniem nam pewnego problemu i jego ewentualnych konsekwencji. Leci za to kolejny plus.

Po siódme, sceny erotyczne. Nie są zbyt wulgarne, lecz rozpalają zmysły. można bez problemu przez nie przebrnąć.


Po ósme, zakończenie. Warto do niego dobrnąć. Powiem jedno... Rozwala emocjonalnie i pozostawia pewien niedosyt. Daję za to oczywiście plusa.


Powieść jest lekką lekturą do poduszki.

Opowieść pokazuje, że życie daje nam cenną lekcję tylko od nas samych zależy ile z niej wyniesiemy oraz to, że każdy zasługuje na szacunek i miłość od tych najbliższych mu osób.


Książka, tak jak inne dzieła autorki, praktycznie czyta się sama. Historia wciąga i sprawia, że chce się być częścią życia naszych bohaterów i nie opuszczać go aż do finału.

Autorce ogromnie dziękuję za kolejną przygodę, ta również zostanie ze mną na dłużej. :)

Po tej historii spodziewałam się czegoś troszkę innego, ale to co dostałam było o wiele lepsze od oczekiwań. :)

To ważna dla mnie powieść, ponieważ mogłam dołożyć do jej powstania swoją malutką cegiełkę. Za tę możliwość autorce bardzo dziękuję. :*

Ogólna ocena - 5,5/6. :)
POLECAM, POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU AMARE. :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.